Etykiety

środa, 10 lutego 2016

Ulubieńcy makijażowi 2015

Witajcie Kochani,
Dziś ostatni post z serii ulubieńcy 2015, który został podzielony na 3 części. Dzisiaj część trzecia. Pozostałe części możecie zobaczyć w postach:
  • ulubieńcy pielęgnacyjni 2015 roku KLIK
  • ulubieńcy niekosmetyczni 2015 roku KLIK
Chciałabym zaznaczyć, że wszystkie zdjęcia robiłam w sztucznym świetle więc gdzie nie gdzie może odbijać się światło za co z góry przepraszam oraz mogą być widoczne cienie tam gdzie znajdują się napisy. Mam nadzieje, że nie będzie to Wam przeszkadzać, bo są to raczej znane produkty. Jak zobaczycie na zdjęciach wszystkie przedstawione produkty są przeze mnie intensywnie używane a niektórych używam już n-ty raz.

Myślę, że zaczniemy od początku, czyli od primera. Niestety, ale w 2015 roku nie znalazłam idealnego primera, który powaliłby mnie na kolana.Używałam te z Rimmela, ale one raczej jedynie dodatkowo nawilżały moją skórę. Owszem makijaż jako tako utrzymywał się cały dzień, jednak musiałam dokonywać poprawek w ciągu dnia.

W kategorii podkłady najfajniejszy dla mnie okazał się podkład z firmy Bourjois Healthy Mix, odcień 51 Light vanilla. Całkiem dobry podkład o miłym zapachu i odcieniu, który nie robił ze mnie różowej świnki. Nie był ideałem , bo od czasu do czasu potrafił podkreślać suche skórki, ale był zdecydowanie najczęściej używanym przeze mnie kosmetykiem. 



W makijażu nie może zabraknąć korektora i tutaj możemy je podzielić na korektory do twarzy i korektory pod oczy. Jeśli natrafimy na ideał to korektor może być użyty zarówno pod oczy jak i do tuszowania niedoskonałości. U mnie korektorem do twarzy wartym polecenia jest korektor z firmy Catrice Camuflage. Doskonale maskuje niedoskonałości, jednak nie nadaje się pod oczy, bo jego konsystencja jest zbyt ciężka i może zbierać się w zmarszczkach. Obecnie szukam super korektora pod oczy, który nie będzie zbierał się w zmarszczkach , a jednocześnie delikatnie rozświetlał tę część twarzy i maskował cienie. Ciężko dostać taki produkt, bo z reguły kosmetyki tego typu albo jedynie rozjaśniają tę część twarzy albo jedynie zasłaniają cienie pod oczami.  Może któraś z Was ma takie cudeńko w domu i chętnie się ze mną podzieli tą informacją.



Kolejna kategoria to pudry i tutaj mam trzy podkategorie:
  • puder w kamieniu - w tym miejscu prym w 2015 roku wiódł Revlon Photoready. Bardzo fajny i przede wszystkim wydajny puder. Jako jedyny, który jest już prawie na wykończeniu, co możecie zobaczyć na zdjeciu,
  • puder sypki - mam ich wiele w swojej kolekcji, jednak większość z nich mnie denerwowała, bo zamiast wylądować na mojej twarzy większa ich część lądowała na moich ubraniach. Być może, że to wina opakowania lub sam fakt, że pudry te są bardzo drobno zmielone i osypują się zanim znajdą się na twarzy. 
  • puder korekcyjny - puder, który nie tylko zmatuje nasza twarz, ale także skoryguje koloryt. 2015 rok był rokiem Meteorytow z Guerlain. Są ich przeciwnicy i zwolennicy. Ja widzę różnice jaka dają po aplikacji. Są osoby, które tego nie widzą.Wersja, która posiadam to wersja compact. 


Nie może zabraknąć także ulubionego produktu do konturowania, którym została paletka ze Sleek'a, która zawiera bronzer, róż i rozświetlacz. Wygodna i niedroga paletka, która świetnie nadaje się w podróż. Bardzo wydajna paletka, która chyba posłuży mi na długi czas.



Teraz może przejdziemy do brwi. W tej kategorii wymienię dwa produkty, które używałam najczęściej i które mogę polecić, bo się u mnie sprawdziły. Są to Rimmel Brow this way - żel do brwi oraz kredka do brwi z Catrice. Oba produkty świetnie ze sobą współgrały. Obecnie testuje jeszcze inną metodę wypełniania brwi, która coraz bardziej zaczyna mi się podobać. 



Były brwi czas więc na makijaż oczu. Zdecydowanie najczęściej używanym produktem stosowanym jako baza pod cienie okazał się Maybelline Color Tatoo, odcień Pink Gold. Nie było chyba dnia, kiedy nie użyłam tego kosmetyku. Świetnie trzyma w ryzach cienie do powiek, jest niedroga. Minus to odcień, który może trochę "zafałszować" rzeczywste kolory cieni do powiek. Nie każdemu może spodobać się fakt, że baza ta ma odcień perłowy. Nie jest to typowa baza, bo firma przeznacza ten produkt do użycia jako kremowy cień do powiek, jednak świetnie sprawdza się jako baza do powiek. 



Przypuszczam, że ciekawi jesteście jakie paletki cieni były moimi ulubionymi w 2015 roku. Proszę oto one:
  • Catrice Absolute Nude,
  • Zoeva Rose Golden,
  • Urban Decay Basic Naked 2,
  • Make Up Revolution Death By Chocolate,
  • moja własna paletka cieni z Inglota, której nie znajdziecie na zdjęciu, ale robiłam o niej wpis na blogu na który Was zapraszam klikając tu  KLIK



Oko mamy już prawie pomalowane brakuje jedynie mascary i eyelinera. W kategorii eyeliner wygrała kredka z Catrice Velvet Matt Smokey Eyes Pencil, którą można rozcierać. Na zdjęciu wersja oliwkowa i czarna.



Ulubionymi mascarami w 2015 roku były dwa tusze. Jeden z nich to tusz z Lancome Hypnose Drama (wpis na blogu KLIK )a drugi to tusz z Oriflame Wonder Lash Mascara. Na zdjęciu widzicie wersje brillant black. Mascara z Orfilame gościła najczęściej na moich rzęsach.



Ostatnią kategorią w tematyce makijażowej są usta. Tutaj używałam zarówno pomadki, błyszczyki jak i konturówki do ust. Pomadkowymi ulubieńcami zostały:
  • Oriflame Color Drop  odcień Rose Elixir,
  • Revlon odcień Golden Decadence - perłowy nudziak.
Moim odkryciem w 2015 roku były tanie błyszczyki z Make Up Revolution i tutaj moim ulubionym został błyszczyk Salvation Intense odcień Nothing like you and I. Błyszczyk długo wytrzymuje na ustach. Wymaga jedynie porządnego wcześniejszego nawilżenia ust, bo może się w nie wpijać i suche usta nie bedą wyglądać wtedy atrakcyjnie.



Całkowicie pomijam tutaj temat związany z ulubionymi pędzlami i innymi akcesoriami ułatwiającymi aplikacje makijażu. Parę pędzli musiałam wymienić, bo już się zużyły i testuje obecnie nowe. Niektórych już nie posiadam, bo tak się zużyły, że musiałam je wyrzucić.

To by byli wszyscy makijażowi ulubieńcy 2015 roku. Jestem ciekawa czy któraś z Was również znalazła podobnego ulubieńca jakie zaprezentowałam w poście. Jak zwykle się powtórzę, ale jeśli interesuje Was jakikolwiek produkt, który nie znalazł się u mnie jeszcze na blogu dajcie znać to wtedy zrobię jego osobna recenzję. 

Dziekuję za spędzony ze mną czas i do następnego razu 

Pozdrawiam 

Kapturkowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz