Etykiety

wtorek, 1 grudnia 2015

Paese, Arganowy plyn micelarny do demakijazu

Witajcie Kochani,
Dziś chciałam Wam przedstawić płyn micelarny do demakijażu twarzy z firmy Paese. Produkt zdenkowałam całkowicie do ostatniej kropli. 

Skład: Aqua, Sodium Arganamphoacetate, Propykene Glykol, Panthenol, Cetrimonium Bromide, [+/-] Citric Acid, Sodium Citrate.

Jak widzicie skład jest ubogi i może to dobrze, że producent nie napchał tam zbyt wielu "ulepszaczy", które nie zawsze dobrze służą naszej skórze.
Pojemność opakowania to 210 ml. Butelka jest plastikowa i można ją ściskać, żeby wydobyć więcej kosmetyku. 
Jest to produkt produkowany w Polsce i przez polską firmę.
Produkt usuwa zanieczyszczenia i makijaż twarzy, w tym oczu. Jego formuła posiada łagodną substancję myjącą, oparta na trójglicerydach oleju arganowego. Dzięki zawartości D-panthenolu ma nawilżać i łagodzić skórę. Produkt nie posiada parabenów, alergenów i substancji zapachowych.
Cena w Polsce okolo 20 zł, cena w Irlandii 9,95 euro, czyli u nas dwa razy drożej.

Co mnie denerwuje w tym kosmetyku? To nie tak , ze w każdym staram się doszukiwać coś złego, tylko to co zauważam, że może przeszkadzać w codziennym użytkowaniu. Denerwujący dla mnie jest dozownik. Kosmetyk otwiera się naciskając jedną stronę i wtedy podnosi się druga z otworem. Czasem nic z niego nie wychodzi, więc super,że butelkę da radę ścisnąć, ale ....
No właśnie jest to ale. Po naciśnięciu część produktu zamiast tylko na wacik wylewa sie poza niego i przelewa mi się między pozostałe palce. Musiałam to opisać szczegółowo, żebyście poczuły moją frustrację, którą wtedy odczuwałam. Nie po to wydałam kasę na produkt, żeby go marnować!

Kosmetyk używałam wieczorem i stosowałam go jedynie do zmywania makijażu. Starczył mi na niecały miesiąc i być może starczyłby mi na dłużej, gdyby jego część nie znalazła się w odpływie zlewu. 

Produkt nadaje się do demakjiażu oczu i co ważne ich nie podrażnia, jednak demakijaż ten trzeba powtarzać (jeden wacik nie starczy). I nie do końca jestem pewna, czy domył wszystkie kosmetyki z moich oczu, bo wydawało mi się, że nie domył porządnie tuszu. Bioderma domywa mi wszystko za jednym razem i nie ma ani śladu kosmetyków. Jednak ten etap można wybaczyć temu płynowi w moim przypadku, bo mój demakijaż nie kończy się na tym etapie.
Duży plus za to,że skóra nie jest podrażniona po zastosowaniu tego kosmetyku. Produkt nie wysusza skóry i nie pozostawia na niej tłustej warstwy po aplikacji, Płyn przeznaczony jest do każdego typu cery.

Czy powrócę do tego kosmetyku ?
To zależy! Jeśli producent zmieni dozownik (np na pompkę), żeby nie marnotrawić produktu i jego cena w Irlandii będzie niższa to być może,że wrócę. Ktoś może powiedzieć, że przecież mogę kupić kosmetyk w Polsce. I tu jest ten problem, że nie bywam tam często, a kupując online na polskich stronach , często koszty przesyłki do Irlandii znacznie mogą podwyższyć na końcu cenę produktu (jeśli doliczymy koszty przesyłki do ceny produktu). 

Czy ktoś z Was posiadał ten produkt? Jeśli tak to napiszcie mi proszę koniecznie, czy ten dozownik sprawiał Wam problemy, czy tylko ja je posiadałam?

Pozdrawiam i do następnego razu :)

Kapturkowa 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz