Etykiety

niedziela, 8 listopada 2015

Death by Chocolate z Makeup Revolution - recenzja

Witajcie Kochani,

Dziś recenzja znanej paletki z Makeup Revolution I love Makekup Death by Chocolate. Paletka jest już ponad rok na rynku, ale dopiero jakiś miesiąc temu dostała sie w moje ręce.
Zamówiłam ja bezpośrednio ze strony firmy, bo niestety nie mogłam jej nigdzie znaleźć w swojej okolicy.

A oto i ona :


Poniżej zdjęcie wykonane w innym świetle.Zrobiłam drugie bo zauważyłam, że wyszło małe przekłamanie kolorow.


Jak widzicie paletka ma kształt tabliczki czekolady, aż się chce ja zjeść. W dodatku mam wrażenie, że cienie pachną gorzką czekolada. Czytając opinie innych blogerek spotkałam się z opiniami, że ich paletki nie mają żadnego zapachu. Moja wyraźnie zapach ma. :)
Paletka prawie do złudzenia przypomina te z Too Faced Chocolate Bar Eyeshadow. Chodzi o sam układ cieni,bo jednak trochę się różnią odcieniami. 
W paletce znajdziemy 16 cieni z czemu dwa są największe (satynowy i matowy). Zostało to dobrze pomyślane, bo cienie te używa się najczęściej.

Poniżej zaprezentuje Wam swatche poszczególnych cieni zaczynając od lewego górnego rogu




Opakowanie posiada stosunkowo duże lusterko. Opakowanie wydaje się być solidne, ale już przy pierwszych użyciach paletki wyłamał mi się jeden tylny zawias, przez co muszę uważać teraz przy domykaniu paletki, bo nie zawsze chce się domknąć.

Cienie łatwo się blenduja i posiadają całkiem niezła pigmentacje jak na tak tania paletkę. Przy nakładaniu cieni pacynką dołączoną do opakowania (moją gdzieś wcięło), cienie się osypują. Przy użyciu cienia dobrze jest go strzepać zanim nałożymy na powiekę. 

Niestety zauważyłam, że cienie podczas blendowania tracą swoje kolory jeśli użyjemy pędzelka ( przy nie użyciu bazy). Przy traceniu koloru nie zanika on całkowicie,co możemy czasami zauważyć w tanich paletkach. Można dodać więcej cienia, jeśli efekt nas nie zadowala w pełni.  Nie zauważyłam tego efektu podczas rozcierania palcami. Być może że palce lepiej wklepują produkt w powiekę, dzięki czemu łatwiej się do niej przyczepiają. 
Podczas użycia bazy pod cienie efekt tracenia koloru przy blendowaniu nie jest aż tak widoczny. 
A teraz zaprezentuje Wam zdjęcia z traceniem koloru przy blendowaniu pędzelkiem bez użycia bazy. Wybrałam te najciemniejsze cienie, bo na nich najlepiej było to widoczne. 

Paletką można wykonać zarówno dzienny jak i wieczorowy makijaż. Cienie, które lekko połyskują nie zawierają w sobie drobinek. Nie jestem Wam w stanie powiedzieć, czy cienie wytrzymają cały dzień bez bazy,bo ja zawsze jakaś używam. Z bazą cienie wytrzymują cały dzień.
Podsumowując praca z tymi cieniami jest całkiem przyjemna i szybka. Wykonanie makijażu jak na zdjęciu zajęło mi 30 minut ;)


Bardzo fajna paletka za naprawdę niewielkie pieniądze. Paletka z Too Faced kosztuje około 60 euro a z makeup revolution około 11 euro. Za taką jakość cieni wole już moją czekoladową paletkę z makeup revolution.

Dziękuje za poświęcony czas i do następnego razu.

Pozdrawiam

Kapturkowa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz